08 lipca 2017, 00:44
Jest noc. Jadę do Polski na Wieczór Panienski przyjaciółki. W tym roku wychodzą za mąż moje 3 przyjaciółki. I dopóki inni nie zaczęli mnie dopytywać, ze o przyjaciółki już to ty kiedy, nie przywiazywalam do tego większej wagi. Najzwyczajniej w świecie cieszylam się ich szczęściem.
Ale teraz wiem, ze czuję się bardzo ale to bardzo samotna. Niekochana, niedoceniana, brzydka. I jest mi smutno jak nigdy.
Myślę, ze są dwa typy ludzi: Ludzie mnie lubią, już od pierwszego kontaktu. I ludzie, którzy mnie nienawidzą. Ja sama czasami myślę o sobie jak o wariatce, ale raczej w pozytywnym sensie.
Jest mi smutno, że to wszystko się tak układa.
Boję się, najzwyczajniej w świecie się się boję. Boje się zostać sama, ale boję się również zostać zraniona przez mężczyzn. Wiem.... Totalna klasyka, no ale cóż. Nie zmienisz wszystkiego.